Komentarze: 0
Niech ten cholerny dzień już się skończy... masakra... po prostu totalne dno... a zresztą... kolejny raz zadziałało wobec mnie prawo Murphiego...
"Wszystkie najważniejsze rzeczy pieprzą się jednocześnie..."
... no i popieprzyło się... najpierw z prowadzeniem studniówki... później z jakimiś tablicami matematycznymi, które mieć można... lub nie można ich mieć przy sobie na maturce.... to jest totalnie bez sensu... w takich tablicach to mają wszystko... od wszystkich wzorków, aż po przykładowo rozwiązane zadania... a ja?? ja to musze z biologii wszystko obryć, no bo jak... chociaż biologiczne tablice też już nasze ulubione wydawnictwa, nastawione bardziej na zyski niż korzyści biednych uczniaków, wypuściły na rynek...
a zresztą... maturka dopiero za... hmmm... bodajże 108 dni... wierząc obliczeniom mojego nadpobudliwego qmpla... ;)
pozdro for all...
a szczególne dla :
CU all... :*